39’45 vol. 3 – Wajnberg, Panufnik & Czajkowski

Wydawana przez Warnera seria 39’45 poświęcona jest muzyce związanej z latami okupacji hitlerowskiej. Na trzecim z kolei albumie z tej serii znajdziemy trzy dzieła trzech kompozytorów – Koncert wiolonczelowy Mieczysława Wajnberga, II Symfonię (Sinfonia Elegiaca) Andrzeja Panufnika i II Koncert fortepianowy Andrzeja Czajkowskiego. Każdy z tych twórców inaczej przeżył traumę okupacji. Różne były ich doświadczenia, różne były ich osobowości, dzieliły ich też stylistyki.

Czteroczęściowy (najpierw jest część wolna, potem umiarkowana i dwie szybkie) Koncert wiolonczelowy Wajnberga został napisany w 1948 roku i jest najwcześniejszą kompozycją z tych zawartych na płycie. To dzieło emocjonalne i bezpośrednie, w którym łączą się ze sobą szerokie, śpiewne melodie instrumentu solowego z reminiscencjami muzyki żydowskiej, jasno wskazujące, że jest to dzieło autobiograficzne, rodzaj pamiętnika. Akcenty żydowskie pojawiają się zresztą po raz pierwszy w partii trąbek grających con sordini, wprowadzając element groteskowości i czarnego humoru. Można by może powiedzieć że to „typowy Wajnberg”, ale to dzieło zbyt piękne i zbyt poruszające żeby zbywać je tego typu lekceważącym stwierdzeniem. Nie jest rewolucyjne pod względem języka muzycznego, ale jest autentyczne w wyrazie, a to przecież największa wartość. Posłuchajcie wstępu – ekspresyjny śpiew wiolonczeli płynie ponad powolnymi, miarowymi, długo trzymanymi dźwiękami kontrabasów. Wykonujący partię solową Marcel Markowski gra dźwiękiem ciepłym, nasyconym, z odpowiednią porcją wibracji. Jego interpretacja jest emocjonalna i dobrze pasuje do charakteru muzyki. Nie jest to zresztą jakiś bardzo mało znany i kompletnie zapomniany utwór – nagrali go wcześniej m.in. Mścisław Rostropowicz czy Nicolas Altstaedt. Aż korci żeby posłuchać ich wykonań i poznać lepiej potencjał tego dzieła.

Sinfonia Elegiaca Panufnika jest drugą wersją dzieła znanego wcześniej jako Symfonia pokoju. Trzyczęściowy, trwający ok. 15 minut utwór jest zbudowany w symetryczny sposób – dwie części w umiarkowanym tempie Molto andante otaczają część szybką Molto allegro. Części skrajne są lamentem, wspomnieniem bliskich którzy zginęli i wyrazem żalu, że ich śmierć nie miała większego sensu. Ostra część środkowa wyraża zaś bezsens i agresję wojny. Pomimo tragicznej i trudnej tematyki jest w utworze Panufnika opanowanie, wyczucie proporcji i dyskrecja w wyrażaniu własnych emocji. Dzieło jest orkiestrowane oszczędnie i z wyczuciem, ale jest też jednocześnie poruszające. Interesuje zwłaszcza część trzecia, w której kantylenowym melodiom smyczków i drewna towarzyszy oszczędny akompaniament harfy. Niby to proste, może nawet oczywiste, a jednak działa i rusza.

Koncert fortepianowy Czajkowskiego jest dziełem najbardziej dramatycznym, najostrzejszym i najbardziej agresywnym brzmieniowo ze wszystkich zgromadzonych na albumie. Wystarczy posłuchać perkusyjnych wejść grających col legno smyczków w drugiej części, Passacaglii. Pełno tu również  glissand w partii smyczków i sprawiających wrażenie krzyku (albo nawet wystrzału?) wejść perkusji – a to ksylofonu, a to werbla czy talerzy. Partia solowa jest wymagająca i efektowna, ale nie ogranicza się do pustej wirtuozerii. Fortepian jest tu zresztą traktowany w sposób perkusyjny. Dominuje krótka, sucha artykulacja. W czwartej części dzieła mamy też rozbudowaną kadencję, która w spójny, choć lakoniczny sposób podsumowuje cały utwór. Chociaż kompozytor nie pozostawił żadnego programu do tego dzieła, według wykonującego partię solową Macieja Grzybowskiego twórczość była dla Czajkowskiego rodzajem autoterapii, sposobem na przepracowanie traum makabrycznie trudnego dzieciństwa. Przyszły kompozytor jako chłopiec ukrywał się w szafie, gdzie spędził mnóstwo czasu w ciszy i ciemności, bojąc się wydać jakikolwiek dźwięk, zmuszony do liczenia na łaskę lub niełaskę „opiekunów”.

Orkiestrą prowadzą w tych nagraniach Jerzy Maksymiuk i Jacek Kaspszyk. Panowie stoją na wysokości zadania i wyciągają z powierzonych im utworów maksimum piękna i ekspresji. Również dźwięk nagrania jest bardzo dobry, a książeczka ciekawa i wyjaśniająca sporo jeśli idzie o związki między biografiami kompozytorów a ich twórczością. To ważna i potrzebna płyta, przypominająca wartościowe i ciekawe utwory polskie powstałe w drugiej połowie XX wieku. Polecam!

 

39’45 vol. 3

Mieczysław Wajnberg
Koncert wiolonczelowy op. 43*, ***

Andrzej Panufnik
II Symfonia (Sinfonia Elegiaca) ***

Andrzej Czajkowski
II Koncert fortepianowy op. 4**, ****

Sinfonia Varsovia
Marcel Markowski – wiolonczela*
Maciej Grzybowski – fortepian**
Jerzy Maksymiuk – dyrygent***
Jacek Kaspszyk – dyrygent****

Warner Classics

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.