Uwielbiam takie wydawnictwa! Myślisz, że znasz dyskografię jakiegoś artysty, wiesz co nagrał i co można znaleźć na płytach, gdy nagle ktoś znajduje jakieś rejestracje w archiwum, wrzuca je na płytę i w efekcie otrzymujemy nowe/stare nagrania, które ukazują się na CD po raz pierwszy. Tak jest właśnie w przypadku płyty wydawnictwa Testament. Mamy tutaj zarejestrowany w całości koncert galowy z 19 stycznia 1963 roku, podczas którego Leopold Stokowski pokierował Philadelphia Orchestra przy udziale Joan Sutherland, Franco Corellego i Susan Starr. W programie znalazły się utwory siedmiu kompozytorów, a wśród nich kilka dzieł, które w repertuarze dyrygenta pojawiały się niezmiernie rzadko.
Filadelfijczycy byli zespołem, którym Stokowski szefował w latach 1912 – 1938 i który wypromował jako jedną z najlepszych orkiestr na świecie. W latach 1960 – 1969 Stokowski regularnie wracał na pojedyncze koncerty do Filadelfii, a były to zawsze wydarzenia wyjątkowe, niecierpliwie oczekiwane przez publiczność. Większość tych koncertów doczekała się rejestracji, a nagrania te często ukazują się dopiero teraz, po przeszło kilkudziesięciu latach. Tak też było z tym wydawnictwem, wyjątkowo ciekawym ze względu na zróżnicowany repertuar. Posłuchajcie…
Koncert rozpoczęła uwertura do opery Moc przeznaczenia Giuseppe Verdiego. Stokowski rozpoczyna ją w bardzo powolnym tempie, co początkowo rozczarowuje, szybko jednak gra orkiestry nabiera rumieńców, a tempo przyspiesza. Nie brak tu też kilku retuszy w orkiestracji. A to kotły podłożone pod trzeci akord blachy na początku utworu, a to crescendo tam-tamu w ostatnim tutti orkiestry. Czy takie zabiegi są zasadne i czy się bronią? To kwestia dyskusyjna.
Franco Corelli pojawia się w arii Un dì all’azzurro spazio z opery Andrea Chénier Umberto Giordano. Artysta jest w szczytowej formie, głos brzmi pięknie i świetnie pasuje do charakteru muzyki. Akompaniament orkiestry jest skromny, Stokowski trzyma się na uboczu i nie zagłusza śpiewaka.
Rapsodia na temat Paganiniego op. 43 Siergieja Rachmaninowa z udziałem Susan Starr rozpoczyna się rozczarowująco nieśmiało. Po dyrygencie, który wespół z kompozytorem prawykonał ten utwór spodziewałem się bardziej ognistego wykonania. Susan Starr, ceniona w owych czasach jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich pianistek młodego pokolenia, nie wykracza poza przeciętność. Interpretacja nawet w najbardziej dramatycznych fragmentach utworu pozostaje spokojna, opanowana i wycofana. Zdecydowanie bardziej wolę nagranie Stokowskiego z Rachmaninowem, chociaż nie wiem czy dyrygent nie osiąga w partii orkiestry jeszcze lepszych rezultatów podczas prób z Jeromem Lowenthalem zarejestrowanych dla potrzeb telewizji pod koniec lat 60. Nagranie można znaleźć na Youtube. Tutaj wszystko jest poprawne, ale brak tego Czegoś.
Franco Corelli powraca w krótkiej arii Recondita armonia z Toski Giacomo Pucciniego. Mamy tu znowu kapitalny poziom wokalny i orkiestrę ograniczoną do roli akompaniamentu. Krótki, ale pełnowartościowy przerywnik pomiędzy dłuższymi utworami zawartymi w programie koncertu.
Taniec siedmiu zasłon z Salome Richarda Straussa wnosi trochę zmysłowej atmosfery do programu. Gra orkiestry jest drapieżna jak trza, szkopuł w tym, że przeszkadza sterylny i pozbawiony pogłosu dźwięk. Gdyby nie to – byłoby to nagranie idealne, tym bardziej, że Stokowski czuję tę muzykę i wie co zrobić, żeby wywierała jak największe wrażenie. To kreacja niezwykle subiektywna, ekscentryczna, pełna ekstremalnych zmian tempa, które nie każdemu będą się podobać.
Kolejny punkt programu to aria Il dolce suono z trzeciego aktu Łucji z Lameroor Gaetano Donizettiego, powszechnie znana jako scena szaleństwa. To chyba jedyny utwór, jaki Joan Sutherland nagrała ze Stokowskim i jedyny utwór Donizettiego, jaki nagrał ten dyrygent. Z jednej strony więc kuriozum, z drugiej pełnokrwista, intensywna i pełna życia interpretacja. Dialog Sutherland z fletem wypada genialnie, a forma śpiewaczki jest imponująca. Fascynuje zwłaszcza perlisty górny rejestr.
Album zamyka rewelacyjne wykonanie Rapsodii rumuńskiej A-dur op. 11 nr 1 George’a Enescu. Świetna kreacja, energiczna, doskonale rozplanowana i pełna charyzmy. Gra Filadelfijczyków jest fascynująca i angażująca.
Pomimo tych zalet nie mogę polecić tego albumu bez zastrzeżeń. Irytuje tu zwłaszcza płaski, pozbawiony perspektywy dźwięk, który „ucina” wiele smakowitych detali partii orkiestry. Pewnie z tego powodu bierze się pewien niedosyt wrażeń, który towarzyszy słuchaniu większości utworów zawartych na płycie. Susan Starr nie spełniła oczekiwań i nie stworzyła angażującej kreacji w Rapsodii Rachmaninowa, jednakże utwory do których zaangażowano Franco Corellego i Joan Sutherland zachwycają. Płytę polecam przede wszystkim fanon nagrań historycznych, których do słuchania nie jest w stanie zniechęcić nawet niezbyt dobrej jakości dźwięk.
Leopold Stokowski
A Gala Concert 1963
Giuseppe Verdi – uwertura do opery Moc przeznaczenia
Umberto Giordano – aria Un dì all’azzurro spazio z opery Andrea Chénier
Siergiej Rachmaninow – Rapsodia na temat Paganiniego op. 43
Giacomo Puccini – aria Recondita armonia z opery Tosca
Richard Strauss – Taniec siedmiu zasłon z opery Salome
Gaetano Donizetti – aria Il dolce suono z opery Łucja z Lamermoor
George Enescu – Rapsodia rumuńska A-dur op. 11 nr 1
Philadelphia Orchestra
Leopold Stokowski – dyrygent
Joan Sutherland – sopran
Franco Corelli – tenor
Susan Starr – fortepian
Testament