O ile dwa poprzednie wpisy dedykowane były twórczości zorientowanej raczej awangardowej, to autorzy kompozycji zawartych na wydanym przez DUX albumie Polish Contemporary Concertos są w tych dziełach nastawieni bardziej w stronę tradycji. Na płycie znajdują się trzy dzieła, każde przeznaczone na inny instrument wiodący z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej. Każdy z koncertów składa się, jak przystało na dzieło tego gatunku, z trzech części.
Płytę otwiera efektowny i temperamentny Koncert na gitarę i smyczki (2015-2016) Marcina Błażewicza (ur. 1952). Długo trzymane wysokie dźwięki smyczków wprowadzają nerwową i pełną napięcia atmosferę, które nie rozładowuje nawet mocne wejście instrumentu solowego, na którym wyśmienicie gra tutaj Marcin Dylla. Napięcie cały czas utrzymane jest na wysokim poziomie. Pewne wytchnienie przynosi dopiero Largo cantabile, chociaż nie do końca. Tutaj za generowanie atmosfery niepokoju odpowiadają tremola i tryle towarzyszące snującej główną linię narracji gitarze. Całość wieńczy charakterne Allegro con fuoco. Trzymający w napięciu, efektowny utwór, przywodzący momentami na myśl… klimat muzyki filmowej Ennio Morricone.
Paweł Łukaszewski (ur. 1968) najbardziej znany jest ze swoich kompozycji wokalnych. Może też dlatego słuchając jego Trinity Concerto (2007) miałem poczucie, że śpiewna linia melodyczna saksofonu sopranowego ma bardzo dużo wspólnego z ludzkim głosem. Otwierające dzieło Larghetto przepojone jest melancholią, a linia melodyczna solowego instrumentu szybuje ponad rozmyślnie momentami monotonnym akompaniamentem, przywodzącym na myśl skojarzenia z kompozycjami Philipa Glassa. Element wzburzenia wnoszą iskrzące dźwięki smyczków otwierające część drugą. Kontrapunktują z nimi skoczne zawołania saksofonu, które powracają również w ostatnim ogniwie utworu. Partię solową wykonuje tu świetny Paweł Gusnar, który wydobywa z solowego instrumentu maksimum ekspresji i barwy.
Kompletnie odmiennym od tych dwóch dzieł jest Concerto Lendinum na skrzypce, wiolonczelę i smyczki (2004-2005) Sławomira Czarneckiego (ur. 1949). Utwór oparty jest na melodiach ludowych z rejonu Lubelszczyzny. W pierwszej części elementy te są zaledwie zasygnalizowane przez krótkie, ostinatowo powtarzane zwroty solowych instrumentów, których krótkie, urywane dźwięki przeplatają się ze sobą na zasadzie hoketu. Śpiewne, ale jednocześnie zadzierżyste melodie solowych instrumentów dominują w części drugiej. Czarnecki tworzy tu kapitalny klimat. Niby to lamentacja, ale nie do końca, tym bardziej, że skontrastowana jest z motorycznym odcinkiem środkowym, który jednak nie trwa długo. Po ostrym, chromatycznym zjeździe powraca otwierający tę część tęskny i zaczepny temat główny. Część trzecia rozpoczyna się dynamicznie, a instrumenty solowe prowadzą ostrą narrację, która w pewnym momencie zastyga i przeistacza się w kadencję wiolonczeli i skrzypiec. Partie solowe realizują Jakub Jakowicz i Tomasz Strahl, nic więc dziwnego, że ich solówki brzmią jak brzmią, czyli kapitalnie.
Można by być może starać się na siłę zarzucić wszystkim tym trzem utworom, że konserwatywne, że tonalne, że emocjonalne, że za mała awangardowe i że neoklasycyzm się przejadł. Słuchając ich jednak nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to muzyka autentyczna, napisana z pełnym przekonaniem, z życiem i pasją. Świetny album, pokazujący jak zróżnicowana i ciekawa jest panorama współczesnej twórczości kompozytorskiej.
Polish Contemporary Concertos
Marcin Błażewicz
Koncert na gitarę i orkiestrę smyczkową
Paweł Łukaszewski
Trinity Concerto. Koncert na saksofon sopranowy i orkiestrę smyczkową
Sławomir Czarnecki
Concerto Lendinum op. 44 na skrzypce, wiolonczelę i orkiestrę smyczkową
Marcin Dylla – gitara
Paweł Gusnar – saksofon sopranowy
Jakub Jakowicz – skrzypce
Tomasz Strahl – wiolonczela
Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego w Łomży
Jan Miłosz Zarzycki – dyrygent
DUX