Obchodzona w tym roku dwusetna rocznica urodzin ojca muzyki czeskiej to okazja do przypomnienia jego opus magnum. Jest nim Má vlast, cykl sześciu poematów symfonicznych, skomponowanych przez Bedřicha Smetanę w latach 1874-1879, które, doskonale przyjęte podczas prawykonania w Pradze w 1882 roku, na stałe weszły do repertuaru. Na rynku ukazało się niedawno nowe nagranie cyklu, zarejestrowane przez Czech Philharmonic Orchestra pod batutą jej aktualnego szefa artystycznego, Semyona Bychkova.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jeszcze przed odsłuchem płyty, podczas oględzin pudełka, jest dość długi czas trwania całego cyklu w nagraniu Bychkova wypisany z tyłu okładki. Jest on na tyle nietypowy, że postanowiłem przygotować małe zestawienie. Oto jak przedstawiają się czasy trwania poszczególnych ogniw i całości w kilku reprezentatywnych nagraniach:
Talich, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 1954:
I – 14:09, II – 11:56, III – 9:50, IV – 12:27, V – 12:43, VI – 14:18 [75:22]
Kubelik, Wiener Philharmoniker, 1959:
I – 14:14, II – 11:22, III – 9:24, IV – 12:23, V – 13:08, VI – 13:53 [74:27]
Kubelik, Boston Symphony Orchestra, 1971:
I – 15:17, II – 11:54, III – 9:23, IV – 12:33, V – 12:27, VI – 14:01 [76:09]
Kubelik, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 1990
I – 15:40, II – 11:35, III – 9:43, IV – 13:09, V – 12:59, VI – 14:15 [77:45]
Neumann, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 1975:
I – 15:04, II – 12:32, III – 9:42, IV – 12:46, V – 13:00, VI – 14:02 [77:33]
Ančerl, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 1964:
I – 14:16, II – 12:29, III – 9:49, IV – 12:14, V – 12:17, VI – 13:45 [75:15]
Bělohlávek, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 2014:
I – 15:05, II – 12:08, III – 10:12, IV – 12:40, V – 12:38, VI – 14:09 [76:52] (TUTAJ link do mojej recenzji)
Luks, Collegium 1704, 2021:
I – 15:39, II – 12:43, III – 10:20, IV – 13:00, V – 12:04, VI – 15:07 [78:56]
Hrůša, Bamberger Symphoniker, 2016:
I – 16:03, II – 12:33, III – 10:21, IV – 13:12, V – 13:29, VI – 15:03 [81:11]
Bychkov, Orkiestra Filharmonii Czeskiej, 2021
I – 15:59, II – 13:09, III – 10:37, IV – 12:47, V – 13:47, VI – 15:25 [81:21]
Jak widać – spośród tych nagrań Bychkov ma najdłuższy czas trwania całego cyklu, w pierwszej części o kilka sekund wolniejszy jest Hrůša (ale przecież różnica, która nie robi różnicy, nie jest różnicą), w czwartym ogniwie równie wolne tempo przyjął Neumann, a o 14 sekund wolniejszy był Luks. Wszędzie indziej Bychkov jest najwolniejszy.
Jak jednak jego wybory mają się do brzmienia dzieła Smetany?
Przekładają się one na miękkość tonu, brak dramatyzmu i ostrości. Jest w tym rozlewność i przestrzeń, ale momentami jest ich aż za dużo. Smetana to nie Bruckner, a Bychkov to nie Celibidache. Jest to przecież barwna muzyka programowa, która zyskuje na tym, że jest grana żywo i z werwą. Brakowało mi u Bychkova rzeczowości i zwięzłości czeskich dyrygentów, którzy unikają pułapki sentymentalizmu. Obecny szef orkiestry popada momentami w zbytni monumentalizm, jak choćby w zakończeniu Wełtawy, które jest z tego powodu nieudane. Bombastyczne peroracje i tak w tej muzyce są, nie ma najmniejszej potrzeby ich podkreślać i akcentować. To samo tyczy się zresztą także trzeciego ogniwa i wielu innych miejsc w pozostałych częściach, zwłaszcza w dwóch ostatnich. Brakuje im impetu i emocjonalnej bezpośredniości.
Jakość dźwięku jest znakomita. Bardzo dobre są omówienia poematów w booklecie. Orkiestra brzmi przepięknie, barwnie i soczyście, jest w znakomitej formie, ale to mnie akurat w ogóle nie dziwi. Oni mają tę muzykę we krwi, znają ją tak dobrze, że mogliby grać ją przez sen. Rzecz w tym, że tutaj momentami brzmi to tak, jakby tak właśnie robili. Oczywiście nie cały czas – są tu też odcinki zinterpretowane trafnie, w których wykonawcy dają muzyce przestrzeń i czas na oddech, wydobywają też z brzmienia ciekawe detale. Jest to album nierówny, ma swoje dobre momenty, ma też takie, których zaakceptować nie sposób. Z tego powodu nie będzie to nagranie ani definitywne ani referencyjne.
Bedřich Smetana
Má vlast
Czech Philharmonic Orchestra
Semyon Bychkov – dyrygent
Pentatone
Podoba Ci się to co robię? Chcesz wesprzeć moją pracę? Odwiedź profil Klasycznej płytoteki w serwisie Patronie.pl