Jak zapewne zdążyliście się zorientować, gra Seong-Jin Cho nie budzi mojego szczególnego entuzjazmu. Ze sceptycyzmem przyjąłem więc najnowszy album artysty, poświęcony dziełom Claude’a Debussy’ego. Spotkała mnie jednak miła niespodzianka! Artysta ma wiele zrozumienia, sympatii i wyczucia dla muzyki francuskiego kompozytora, a rezultat tego mariażu jest urzekający.
Przede wszystkim Cho przywiązuje ogromną wagę do roli barwy w tej muzyce. Gra miękko, dźwiękiem perlistym i pastelowym. Tempa wahają się od umiarkowanych do powolnych, ale artyście udaje się uniknąć pułapki zbytniego rozmycia konturów, która grozi mniej wprawnym wykonawcom dzieł Debussy’ego. Najlepszym przykładem niech będzie cudnej urody Światło księżyca – zagrane bardzo powoli, marzycielsko, przedelikatnie, a jednocześnie bez gubienia powolnego, lekko wyczuwalnego pulsu. Przepięknie wypada trzecia część Images I – Mouvement. Cho gra tę część szybko, perliście i błyskotliwie, a jednak z pewną niezbędną dozą marzycielskości. Niezwykle liryczna i poetycka jest część Images II – Dzwony brzmią poprzez listowie. Jest w tym głębokie przejęcie się atmosferą tych dzieł, a także umiejętność kreacji owej nierzeczywistej aury brzmieniowej. Równie pięknie wypadają zresztą dwie pozostałe części: I księżyc świeci nad pradawną świątynią, a także szybkie i migotliwe Złote rybki.
Koreański pianista równie umiejętnie wczuwa się w nastrój Kącika dziecięcego, cyklu który wszedł w skład debiutanckiego występu Cho. Panuje tutaj dość duże zróżnicowanie ekspresji. Śnieg tańczy urzeka migotliwym i wyciszonym charakterem, ale szczególnie efektownie i efektywnie artysta traktuje ostatnią część – Golliwog’s Cake-walk, z efektami naśladującymi grę na banjo i cierpkim cytatem z Preludium do Tristana Wagnera. Dużo tu świetnie wyłapanych kontrastów wyrazowych i artykulacyjnych.
Świetnie wypada też błyskotliwa i perliście zagrana L’isle joyeuse.
To nie jest repertuar, w którym pianista miałby miejsce na popisywanie się techniką czy błyskotliwością. Bardziej w cenie jest tu cierpliwe i spokojne budowanie nastroju. W tym właśnie aspekcie Cho radzi sobie znakomicie, wydobywając z muzyki Debussy’ego maksimum piękna. Płyty słuchałem kilka razy – nie nudzi się ani trochę. Polecam!
Claude Debussy
Images nr 1 i nr 2
Children’s Corner
Suite bergamasque
L’isle joyeuse
Seong-Jin Cho – fortepian
Deutsche Grammophon