Do moich rąk trafił niedawno album zatytułowany Urlicht. Songs of Death and Resurrection. Głównym bohaterem płyty jest urodzony w 1990 roku niemiecki baryton Samuel Hasselhorn, który wybrał dziesięć niemieckojęzycznych pieśni z orkiestrą i fragmentów z oper, których motywem przewodnim jest śmierć i zmartwychwstanie. Artyście partneruje Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Łukasza Borowicza, co także zaciekawia. Dyrygenta tego znamy dobrze jako specjalistę od dzieł zapomnianych, a na tej płycie łączą się one z utworami doskonale znanymi, co daje możliwość porównań. Do tych ostatnich należą cztery pieśni Gustava Mahlera – dwie z Des Knaben Wunderhorn i dwie z Rückert-Lieder. Oprócz tego mamy tu dzieła Engelberta Humperdincka (i nie jest to fragment Jasia i Małgosi!), Ericha Korngolda, Hansa Pfitznera, Alexandra Zemlinskiego, Waltera Braunfelsa i Albana Berga. Zestaw ciekawy i ułożony w niebanalny sposób.
Album zaczyna jedna z najbardziej znanych pieśni żołnierskich Mahlera, czyli Revelge (Apel). Hasselhorn i Borowicz wykonują ją w dobrze dobranym, umiarkowanym tempie. Z początku zastanawiałem się, czy aby nie jest to wersja zbyt subtelna, zbyt mało dobitna, ale zaciekawiła mnie wnikliwość solisty i mnogość nieoczywistych detali wydobytych z partii orkiestry przez dyrygenta. Może jedynie nasuwające skojarzenia z tańcem śmierci col legno w smyczkach (swoją drogą – odzywa się ono w Nachtmusik I w VII Symfonii) mogło być zagrane głośniej i lepiej zaakcentowane. Wykonawcy podkreślają tu bardziej liryzm muzyki niż rubaszny humor. Verdorben! Gestorben! to zakończenie trzeciego aktu opery Królewskie dzieci Humperdincka. Para głównych bohaterów umiera, a ich los opłakuje narrator, który razem z chórem dziecięcym obiecuje im wieczne życie. Rzecz to dość naiwna pod względem treści, a jeśli chodzi o styl, to słychać tu wpływy Wagnera, całość jest jednak udana, choć dość konwencjonalna, z niebiańskimi harfami na koniec. Pierrot’s Tanzlied pochodzi z opery Martwe miasto Ericha Korngolda. Bohater snuje się nocą ulicami miasta Bruges, nie mogąc poradzić sobie ze stratą ukochanej żony. Uwagę zwraca koronkowa orkiestracja, a także użycie skali pentatonicznej, które razem tworzą pozbawioną napięcia, oniryczną całość. Um Mitternacht Mahlera to chyba najmniej lubiana przeze mnie pieśń tego kompozytora. Jest ciekawa pod względem obsadowym – kompozytor całkowicie zrezygnował w niej ze smyczków, jest tu drzewo (w tym rzadko wykorzystywany obój miłosny), blacha, kotły i harfa. Ale mnie jakoś zawsze przeszkadzała pompatyczna kulminacja blachy na koniec. Tutaj jednak jest ona wykonana dyskretnie, bez zadęcia. Herr Oluf Hansa Pfitznera to pieśń do tekstu ballady Johanna Gottfrieda von Herdera, będącej z kolei adaptacją szesnastowiecznej duńskiej pieśni ludowej. Tytułowy Oluf wyprawia się z domu z zamiarem zaproszenia gości na swoje wesele, natyka się po drodze na elfy, a ponieważ trzykrotnie odmawia tańca córce ich króla, otrzymuje w zemście cios w samo serce. Kiedy wraca do domu, matka bohatera przerażona jest bladością mężczyzny, który jak gdyby nigdy nic wybiera się na przejażdżkę do lasu. A kiedy nie zjawia się na własnym weselu, na jego poszukiwania wyprawiają się goście weselni, którzy znajdują w lesie jego zwłoki. Jest to ciekawie opracowane muzycznie, zróżnicowane pod względem nastrojów, bo mamy tu i jazdę konną głównego bohatera, taniec elfów jak i muzykę weselną. Dla śpiewaka główna trudność przedstawia się w konieczności zaprezentowania partii poszczególnych postaci: narratora, Olufa, córki króla elfów, matki protagonisty i jego narzeczonej. Urlicht w wersji na baryton to cymes, ogniwo to bowiem znane jest powszechnie w wersji na alt jako czwarte ogniwo II Symfonii. Ale i ta wersja sprawdza się, tym bardziej, że Hasselhorn śpiewa lekko, nie bawi się w retoryczne podkreślanie każdego wyrazu, a Borowicz pozwala płynąć muzyce w naturalny i pozbawiony afektacji sposób. Der alte Garten Alexandra von Zemlinskiego to upiorny, dekadencki nokturn, orkiestrowany rozrzutnie, trafnie oddający atmosferę przepełnioną melancholią i wspomnieniami minionej chwały. Auf ein Soldatengrab Waltera Braunfelsa do słów Hermana Hessego to poruszające świadectwo czasów, które wyszło spod pióra kompozytora, który brał udział w działaniach wojennych i został w trakcie nich raniony. Gęsta i schromatyzowana faktura tworzą pieśń o opresyjnym, upiornym nastroju. Wreszcie scena druga z trzeciego aktu Wozzecka Albana Berga, w której zdesperowany tytułowy bohater morduje swoją kochankę Marię w reakcji na jej zdradę. W ogniwie tym do Hasselhorna dołącza sopranistka Julia Grüter. Album wieńczy Ich bin der Welt abhanden gekommen – absolutnie przepiękny, orkiestrowany oszczędnie, prawie kameralnie pean na cześć introspekcji i zwróceniu się w stronę splendid isolation. Ogniwo to wykonywane jest w dość szybkim tempie, nie dłuży się, płynie swobodnie, bez szkody dla melancholijnej strony muzyki.
Wykonania są bardzo dobre – Hasselhorn dobrze czuje się w tym trudnym przecież repertuarze, interpretuje poszczególne ogniwa trafnie pod względem psychologicznym i barwnym (zmiany kolorystyki w Królu Olufie). Orkiestra Filharmonii Poznańskiej brzmi pod batutą Borowicza znakomicie – plastycznie i sugestywnie. Bardzo dobry jest także ciepły i bezpośredni dźwięk. Nie jest to muzyka łatwa, lekka i przyjemna. Nie raz i nie dwa wywoła dyskomfort, zmusi do refleksji. W tym leży jej wartość. Podobała mi się też fotografia na okładce bookletu, przedstawiająca zimowy widok na cmentarz z czasu I wojny światowej, zlokalizowany na szczycie Rotundy w Beskidzie Niskim. Byłem tam robiąc GSB, więc dobrze wiem jakie wrażenie miejsce to robi na żywo.
Urlicht. Songs of Death and Resurrection
Gustav Mahler
Revelge z Des Knaben Wunderhorn
Engelbert Humperdinck
Verdorben! Gestorben! z III aktu opery Königskinder
Erich Wolfgang Korngold
Mein Sehnen, mein Wähnen (Pierrot’s Tanzlied) z opery Die tote Stadt
Gustav Mahler
Um Mitternacht z Rückert-Lieder
Hans Pfitzner
Herr Oluf op.12
Gustav Mahler
Urlicht z Des Knaben Wunderhorn
Alexander von Zemlinsky
Der alte Garten z Zwei Gesänge
Walter Braunfels
Auf ein Soldatengrab op.26
Alban Berg
Dort links geht’s in die Stadt z III aktu opery Wozzeck
Gustav Mahler
Ich bin der Welt abhanden gekommen z Rückert-Lieder
Samuel Hasselhorn – baryton
Julia Grüter – sopran
Łukasz Borowicz – dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Harmonia Mundi
Podoba Ci się to co robię? Chcesz wesprzeć moją pracę? Odwiedź profil Klasycznej płytoteki w serwisie Patronie.pl