Do artystów świętujących setną rocznicę urodzin Leonarda Bernsteina dołączył kanadyjski dyrygent Yannick Nézet-Séguin. Jego koncertowe nagranie Mszy pochodzi co prawda z 2015 roku, jednak decyzję o opublikowaniu rejestracji podjęto właśnie teraz. Biorąc pod uwagę okrągłość rocznicy – wydaje się to jak najbardziej słuszne.
Nie znałem wcześniej Mszy Bernsteina, nie mam więc niestety porównania z innymi interpretacjami, w tym z tą pod batutą samego Lenny’ego. Utwór został po raz pierwszy wykonany w 1971 roku z okazji otwarcia John F. Kennedy Center for the Performing Arts w Waszyngtonie. Pełny tytuł utworu brzmi: MASS: A Theatre Piece for Singers, Players, and Dancers, mamy tu więc do czynienia z formą półsceniczną. W kwestii stylistyki panuje tu pewna dowolność, żeby nie powiedzieć nonszalancja. Więcej ta Msza ma wspólnego z musicalem niż z tradycyjnym obrządkiem. Mamy tu zarówno tradycyjne teksty używane w obrządkach liturgicznych (Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus, Agnus Dei), wykonywane po łacinie, jak też angielskie teksty autorstwa samego Bernsteina, Stephena Schwartza i Paula Simona.
Najważniejszą rolą solową w utworze jest rola Celebransa – tu wykonuje ją Kevin Vortmann z takim właśnie musicalowym zacięciem i manierą, co zresztą pasuje do tej muzyki. Ten sam poziom zaangażowania cechuje też wszystkich pozostałych wykonawców, chociaż fakt, że jest to nagranie koncertowe, wpłynął na to, że nie jest perfekcyjne i w paru miejscach zdarzają się wpadki, nie wpływające jednak na ogólną wysoką ocenę wykonania. Natomiast w uszy rzuca się przede wszystkim to, że utwór tego rodzaju wymaga od wykonawców ogromnej elastyczności – mamy tu bowiem części bardziej klasyczne, czasem rockowe ballady, a przez większość czasu właśnie taką stylistykę rodem z Broadway’u. Z wirtuozowskim zacięciem gra sekcja perkusji, przepiękne jest też solo fletu w Pax: Communion.
Fanów muzyki Bernsteina nie trzeba pewnie przekonywać do zapoznania się z tym nagraniem. Obecność Nézet-Séguina na podium dyrygenckim to w zasadzie gwarancja wielkiego zaangażowania – zarówno jego, jak i orkiestry. O jakości gry Filadelfijczyków przekonywać przecież nie trzeba. Mnie osobiście trudno było przekonać się do tej misz-maszowej stylistyki dzieła Bernsteina, ale nie wykluczam, że kiedyś jeszcze do tej Mszy wrócę.
Leonard Bernstein
Msza
Kevin Vortmann – celebrans
Temple University Diamond Marching Band
Street Chorus Cast
The American Boychoir
Temple University Concert Choir
Westminster Symphonic Choir
Philadelphia Orchestra
Yannick Nézet-Séguin – dyrygent
Deutsche Grammophon